Urodziło nam się dziecko. Chcemy je ochrzcić. Od czego zacząć?
Po pierwsze gratulacje. To największy awans na Mamę i Tatę. Cieszymy się także, że jako Rodzice chcecie wprowadzić dziecko w rzeczywistość wiary. Najpierw więc warto uświadomić sobie, że chodzi tu o duchową rzeczywistość. Ważna jest zatem motywacja i pytanie: „dlaczego pragniemy chrztu dla naszego dziecka?” Jeśli w odpowiedzi pojawi się sporo elementów zewnętrznych (przecież trzeba ochrzcić; wszyscy tak robią; my też jesteśmy ochrzczeni…), to warto pogłębić tę motywację. Chrzest to narodziny tego co duchowe w człowieku…
Jeśli już wiemy dlaczego chcemy prosić o chrzest, to pomyślmy o imieniu. To zazwyczaj dokonuje się wcześniej. USC zazwyczaj eliminuje połowę imion… Ważne jednak, aby to było imię chrześcijańskie i aby dziecko miało swego patrona.
Wybierzmy datę nie zwlekając zbyt długo. W naszej parafii chrzty odbywają się o godzinie 12:15 w pierwsze i trzecie niedziele miesiąca. Czy jest możliwa inna pora? To już inne pytanie.
Pomyślmy o chrzestnych. Muszą to być osoby wierzące i praktykujące. Muszą być bierzmowane i takie u których nie zachodzi przeszkoda życia sakramentalnego (najczęstszą taką przeszkodą jest brak sakramentalnego związku małżeńskiego u osób prowadzących życie na wzór rodzinnego). Więcej w pytaniach dotyczących chrzestnych.
Zgłośmy chrzest w kancelarii parafialnej przygotowując dokumenty:
- akt urodzenia dziecka;
- dane chrzestnych (także wiek i adres zamieszkania).
Pomyślmy odpowiednio wcześniej o nauce przedchrzcielnej dla rodziców i chrzestnych. W naszej parafii taka nauka odbywa się w sobotę przed planowaną datą Chrztu (w kaplicy Bożego Miłosierdzia). Można uczestniczyć w takiej nauce wcześniej, nawet przed narodzeniem dziecka.
Chrzestni, którzy należą do innej parafii niż ta w której będzie chrzest winni poprosić we własnej parafii o stosowne zaświadczenie.
Przygotujmy świecę i białą szatę.
Czy możliwy jest chrzest w innym terminie niż 1 niedziela miesiąca?
Najchętniej chrzcimy w 1 i 3 niedziele miesiąca o godz. 12.15, gdyż jest zachęta, aby chrzest odbywał się w czasie Mszy (podkreśla to związek chrztu i Eucharystii), a ponadto chrzest odbywa się w obecności wspólnoty parafialnej. Rozumiemy jednak, że mogą być istotne przyczyny dla których niemożliwy jest chrzest w wyznaczonej porze. Mamy na myśli naprawdę istotne przyczyny (np. względy zdrowotne dziecka, nieobecność chrzestnego lub najbliższej rodziny w 1 lub 3 niedzielę…). Prosimy, aby takimi argumentami nie były kwestie drugorzędne (np. mamy już zamówiony obiad…). W przypadku innego terminu chrztu prosimy, aby tym wcześniej pomyśleć o naukach.
Chcielibyśmy ochrzcić dziecko w innej parafii. Czy to jest możliwe?
Tak, choć warto przemyśleć motywację. Za każdym razem własna parafia jest uprzywilejowanym miejscem sprawowania sakramentów. Chrzest w innym miejscu wymaga zgody własnego proboszcza. Wśród motywacji, które usprawiedliwiają takie rozwiązanie może być np. sytuacja w której rodzina czasowo przebywa na terenie jednej parafii, ale planuje przeprowadzkę do innej. Wydaje się być zrozumiała także sytuacja w której wszystkie poprzednie dzieci były ochrzczone w innej parafii i rodzice chcieliby kolejne dziecko ochrzcić w tej samej parafii.
Bywa, że ktoś „ucieka” z własnej parafii do innej, bo ma świadomość, że nie wszystko jest w porządku (brak ślubu, rodzina jest niepraktykująca…). Oczywiście taka „ucieczka” nic nie rozwiązuje i warto wtedy przy takiej okazji uporządkować swoją sytuację jeśli to możliwe.
Nie mamy ślubu a chcieliśmy ochrzcić dziecko. Czy to jest problem?
Jest, choć z tego powodu nie odmawia się chrztu. Problem polega na tym, że brakuje tutaj wewnętrznej logiki: o jeden sakrament prosimy, a drugiego nie chcemy, decydujemy się na wychowanie w wierze dziecka, a sami zgadzamy się na życie w grzechu. Za każdym razem chcemy przyjrzeć się sytuacji zachęcając do tego, aby uporządkować tę kwestię (jeśli to możliwe). Fakt zgłoszenia dziecka do chrztu będzie po prostu okazją do rozmowy na tematy małżeńskie, która tak szybko się nie powtórzy (Przy chrzcie kolejnego dziecka? Za 10 lat gdy pójdzie do I Komunii?). Na pewno nie wolno nam wymusić decyzję o ślubie kościelnym, gdyż taki mógłby być z tego powodu nieważny.
Kto może być chrzestnym?
Mówi o tym wyraźnie Prawo Kościelne (Kodeks Prawa Kanonicznego):
Kan. 874 –" § 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest."
A zatem chrzestnym stawia się wyższe wymagania niż rodzicom dziecka. Pod pojęciem „osoby prowadzące życie zgodnie z wiarą" rozumiemy osoby wierzące i praktykujące, czyli te, które rzeczywiście uczestniczą w życiu sakramentalnym w niedziele i święta. Osoby uczestniczące „od święta” nie dadzą dziecku odpowiedniego przykładu. Niejednokrotnie ten warunek boleśnie weryfikuje spowiedź przed chrztem…
Nie ma również wyjątku co do wymogu przyjęcia sakramentu bierzmowania. Dlatego zachęcamy młodzież, aby zbyt pochopnie nie rezygnowała z przygotowań do bierzmowania w okresie szkoły podstawowej. Także dorośli mogą się przygotować do tego sakramentu. Wymaga to jednak czasu. Więcej w pytaniach o bierzmowanie.
Wyraźnego komentarza domaga się sytuacja osób żyjących bez sakramentalnego małżeństwa. Takie osoby decydują się na życie w grzechu bez aktualnej chęci poprawy. Z tego powodu nie mogą korzystać z sakramentu pokuty i nie mogą przystąpić do Komunii. Nie mogą z tego powodu pełnić godności chrzestnych. Podkreślamy tę kwestię szczególnie wyraźnie, bowiem zdarzają się przypadki zatajenia tych okoliczności. (por Diecezjalna Instrukcja o chrzcie § 14)
Nie mamy odpowiednich kandydatów na chrzestnych. Co zrobić?
To rzeczywiście częsty kłopot: młodzi niejednokrotnie rezygnują z bierzmowania, starsi również niejednokrotnie pokomplikowali swoją sytuację rodzinno-sakramentalno-małżeńską. Pamiętajmy jednak, że zwyczajowo jest dwóch chrzestnych, ale Prawo Kanoniczne mówi, że wymagany jest przynajmniej jeden chrzestny. Może więc znajdzie się jeden? Bywają przeszkody (brak bierzmowania, brak ślubu kościelnego w sytuacji gdy brak przeszkód) którym da się zaradzić, ale to wymaga czasu i odpowiednio wcześniejszego działania. Fakt planowanego chrztu to dobra mobilizacja…
Jeśli nawet nie da się znaleźć ani jednej odpowiedniej osoby w gronie rodzinnym to warto pomyśleć o znajomych, przyjaciołach…
Mamy kłopot ze znalezieniem chrzestnego. Czy mogą być dwie matki chrzestne?
Tej kwestii wprost nie rozstrzyga Prawo Kanoniczne, ale pewnie dlatego, że jakiś czas temu nikt nie miał takich pomysłów. Rodzice chrzestni, to (domyślnie) ojciec chrzestny i matka chrzestna. Kwestię jednoznacznie rozstrzyga diecezjalna instrukcja nt chrzt: (§13) "Dla każdego dziecka należy wybrać dwoje rodziców chrzestnych: ojca i matkę. Rodzicami chrzestnymi nie mogą być dwie osoby tej samej płci. W nadzwyczajnych przypad- kach, wobec braku osób zdatnych do roli ojca lub matki chrzestnej, do udzielenia chrztu dziecku wystarczy chrzestny lub chrzestna."
Czy ktoś, kto nie spełnia warunków może być przynajmniej tzw. świadkiem chrztu?
Nie. Co prawda Prawo Kanoniczne wspomina o takiej osobie, ale czyni to w kontekście niekatolików. Trzeba pamiętać, że prawo kościelne pisane jest z myślą o całym świecie i mogą być sytuacje, że katolicy są w znacznej mniejszości. Może być tak, że w rodzinie i wśród znajomych są jedynie chrześcijanie niekatolicy. KPK mówi, że takie osoby nie mogą pełnić roli chrzestnych. Mogą być jedynie świadkami chrztu w kościele katolickim. Nie oznacza to jednak, że prawo przewiduje dla katolików taką funkcję. Podsumowując: katolik, który nie spełnia wymagań stawianym chrzestnym nie może być wpisany do księgi chrztów jako świadek, gdyż nie ma takiej funkcji przewidzianej przez prawo.
Będę chrzestnym. Skąd mam wziąć odpowiednie zaświadczenie?
Z obecnej własnej parafii zamieszkania. Nie idziemy do parafii gdzie byłem chrzczony, bierzmowany, lecz do parafii na terenie której mieszkam, nawet jeśli jest to krótki (np. kilkumiesięczny) pobyt. Zaświadczenie to ma potwierdzić, że kandydat na chrzestnego spełnia stawiane mu wymagania. Dlatego niewykluczone, że ksiądz zaglądnie do kartoteki parafialnej, a jeśli nie zna bliżej to będzie pytał o istotne kwestie. Taka wizyta we własnej parafii w przypadku gdy ktoś mieszka tam od niedawna służy też przedstawieniu się duszpasterzom.
Inną kwestią jest zaświadczenie dla osób, które mieszkają za granicą. Warto wtedy udać się do najbliższego Polskiego kościoła (jeśli taki istnieje i jesteśmy w jakiś sposób z nim związani).
Czy można uczestniczyć w nauce przedchrzcielnej w innej parafii?
Oczywiście jest to możliwe. Na zakończenie takiej nauki wydawane są zaświadczenia.
Jakiś czas temu byłem chrzestnym (chrzciłem własne dziecko). Czy ponownie muszę uczestniczyć w nauce przedchrzcielnej?
Przyjmuje się (zgodnie z prawem diecezjalnym), że taka nauka „ważna jest” przez 1 rok. Jeśli czas od ostatniej nauki był dłuższy, to zapraszamy do uczestnictwa w niej. Oczywiście nic się nie zmieniło (i się nie zmieni) odnośnie istoty chrztu, czy jego formy, ale warto sobie przypomnieć najważniejsze kwestie. Na wspomnianych zaświadczeniach o uczestnictwie w nauce przedchrzcielnej jest adnotacja, że jest ono ważne 1 rok.